Wiadomości
wszystkie
Kolejny rywal - San Marino
Dzisiaj wieczorem kolejny mecz reprezentacji Polski w piłkę nożną. Tym razem naszym rywalem będzie drużyna San Marino. Parokrotnie oglądałem w telewizji wywiady z piłkarzami i trenerem tej reprezentacji i trudno nie nabrać szacunku dla ludzi, którzy grają dlatego, że chcą sprawić radość swoim kibicom, bo dzięki nim mogą obejrzeć na żywo najlepszych europejskich piłkarzy. Najczęściej wysoko przegrywają, ale nikt nie ma do nich o to pretensji, ponieważ gra w piłkę nożną przeważnie nie jest ich głównym zajęciem.
Będzie to na pewno „mecz do jednej bramki”. Możemy załatwić parę spraw, zdobyć 3 punkty, strzelić kilka bramek i odblokować Lewandowskiego. To taki optymistyczny scenariusz. Pesymistyczny, po meczu z Ukrainą, sprowadza się do cytatu Stanisława Jerzego Leca: „Kiedy znalazłem się na dnie, usłyszałem pukanie od spodu”.
Gdybym typował wynik, postawiłbym na 4:0.
Paweł Cieślewicz
(fot. przegladsportowy.pl)
